play_arrow

keyboard_arrow_right

skip_previous play_arrow skip_next
00:00 00:00
playlist_play chevron_left
volume_up
chevron_left
play_arrow

Podcast

#BaczNaNiego Sen 2020-12-18

xBK - Podcast JaKatol 18/12/2020 104


Tło
share close

Jedną ze sfer naszego życia, która od dłuższego czasu mnie fascynuje, jest sen. To wszystko, co się dzieje w nas, gdy zasypiamy. Często jest to przyjemne doświadczenie, czasem może przyśnić się coś niepokojącego. Trafiłem kiedyś na wykłady ks. Krzysztofa Grzywocza na ten temat. Okazuje się, że w snach może przyjść do nas Bóg, takie było też doświadczenie niektórych świętych. Jednak większość snów to nasze osobiste dzieło. Czasami na ich treść wpływa stan naszego organizmu — nie powinno się jeść za dużo przed snem — śnić ci się będzie coś męczącego. Organizm musi strawić pizzę, którą zjadłeś na pięć minut przed pójściem do łóżka. Jeśli chodzi o treść snów, to jeszcze nikt nie opracował podręcznika na poziomie nauki rakietowej. Wszystkie książki tłumaczące sny nadają się na podpałkę. Jesteśmy pewni jednak, że rzeczywistość marzeń sennych jest bardzo indywidualna. Psychologowie spierają się w tej materii od lat. Obraz, jaki się rysuje to ten, w którym przez sny próbujemy się dogadać sami ze sobą jakimś dziwnym językiem obrazów i symboli znanym tylko nam samym. I tylko my sami potrafimy to rozszyfrować. Ma to nam pomóc żyć pełniej. To tak jakby nasze serce coś nam podpowiadało. Rzeczywistość fascynująca.

W dzisiejszej ewangelii pojawia się postać św. Józefa, który we śnie dostaje wskazówki od posłanego przez Boga anioła co robić „Józefie, synu Dawida, nie bój się wziąć do siebie Maryi, twej Małżonki; albowiem z Ducha Świętego jest to, co się w Niej poczęło. Porodzi Syna, któremu nadasz imię Jezus, On bowiem zbawi swój lud od jego grzechów”. Ten fragment Pisma Świętego jest mocny, ale nie uderza mnie on tak mocno. Późniejszy fragment jest dla wielu ludzi jak zderzenie się z pociągiem „Zbudziwszy się ze snu, Józef uczynił tak, jak mu polecił Anioł Pański.”. Zbudziwszy się ze snu, uczynił… Wstań ze swojego snu i do roboty. Jeśli sny są miejscem dogadywania się z samym sobą, a raz na jakiś czas — to tajemnica — Bóg może wpłynąć na ich treść, to nie ma co dogadywać się ze sobą, wciąż na nowo śniąc ten sam sen. Trzeba z niego wstać i z odwagą zrealizować to, do czego wzywa Bóg.

Pytanie dzisiejsze „Wstajesz rano z radością czy po 5 drzemkach?”.

Słowa kluczowe: sen, Duch Święty, sny,

Tagi:, , .

Poprzedni odcinek
Podobne odcinki